Autor: praca zbiorowa
ISBN 978-83-89250-37-7
Od Wydawcy
Trwający kryzys współczesnej kultury jest kryzysem samego człowieka i sensu jego życia. Objawia się on poprzez: odrzucenie personalistycznej koncepcji osoby ludzkiej, zanegowanie prawdy, jako czynnika poznawczego, odrzucenie etyki normatywnej, a także publiczne przemilczanie chrześcijaństwa i Boga we wszystkich wymiarach egzystencji człowieka. Taka kultura nie będzie służyła człowiekowi, jako osobie, a stanie się narzędziem jego duchowego zniewolenia i zniszczenia. Dlatego podczas kolejnego XXVI Sympozjum „Stąd Nasz Ród”, które odbyło się 16 kwietnia 2010 roku w Gnieźnie omawialiśmy i dyskutowaliśmy o kryzysie współczesnej kultury i samego człowieka poszukując odpowiedzi na fundamentalne pytania:, jaka jest prawda o człowieku, jaki jest sens jego życia, w jaki sposób poprzez wiarę i kulturę można poznać i upowszechniać tę prawdę o człowieku i o sensie jego człowieczeństwa? Sympozjum poprzedziła uroczysta Msza Św. w Katedrze Gnieźnieńskiej pod przewodnictwem J.E. Ks. Arcybiskupa Henryka Muszyńskiego, Prymasa Polski, który w homilii mówił o biblijnych i ewangelicznych źródła chrześcijańskiej tożsamości i o wartościach, które składają się na nasze dziedzictwo i kulturową tożsamość narodu. Pierwszy z referatów Sympozjum wygłoszony, przez Ks. dr Andrzeja Jędrzejewskiego z Fili Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Radomiu „Humanizm chrześcijański w służbie rozwoju integralnego – społeczne przesłanie encykliki Benedykta XVI Caritas in veritate” nawiązywał do encykliki Ojca Świętego Benedykta XVI „Caritas In Veritate”. Dlaczego właśnie chrześcijański humanizm może być tak istotnym fundamentem przyszłości człowieka i świata? „Kościół, jak wskazują dokumenty KNSK (…) chce zaoferować wszystkim ludziom humanizm, zgodny z Bożym zamysłem miłości wobec historii – humanizm integralny i solidarny, zdolny stworzyć nowy porządek społeczny, ekonomiczny i polityczny, oparty na godności i wolności każdej ludzkiej osoby, realizowany w pokoju, sprawiedliwości i solidarności. Humanizm ten może się urzeczywistnić, jeśli poszczególni mężczyźni i kobiety, a także ich wspólnoty dbać będą o cnoty moralne i społeczne w sobie samych i szerzyć je w społeczeństwie, »tak, aby przy koniecznej pomocy łaski Bożej powstawali nowi ludzie i twórcy nowej ludzkości«„ (nr 19). Taka jest odpowiedź Kościoła na współczesny antyhumanizm, który jest bezbożny, nie tworzy wartości uniwersalnych, transcendentnych, a opiera się na chwilowych porywach mody. Niszczy on także relacje obywatelskie i społeczne. Zamiast bronić godności człowieka i rodziny, taki antyhumanizm staje się ich ukrytym przeciwnikiem wmawiając, że to, co chrześcijańskie, jest dla człowieka współczesnego staroświeckie albo nawet wrogie. Drugi referat „Rozważania nad ojczystą kulturą Prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego” wygłosił ks. prof. dr hab. Jerzy Lewandowski z UKSW w Warszawie. Prymas Tysiąclecia, jak nikt inny w tamtych czasach czuł i rozumiał tę niepowtarzalną wartość polskiej kultury, osadzonej w życiu religijnym, a nie w różnych koncepcjach, społecznych, politycznych, czy ideologicznych, kultury, jako afirmacji człowieka, bytu wolnego, głęboko przywiązanego do swojej wolności indywidualnej i społecznej. W homilii wygłoszonej 6 stycznia 1981 roku archikatedrze warszawskiej powiedział: „Ogromne bogactwo wspólnoty narodowej stanowią dobra odziedziczone, takie jak ziemia czy kultura narodowa. Mówimy o ziemi nie tylko w sensie gleby. Mówimy o ziemi ojczystej, rodzinnej, na której pokolenia całe wypracowały to środowisko kulturalne, w którym żyjemy. Ziemia ojczysta to język, mowa, literatura, sztuka, kultura twórcza, kultura obyczajowa, kultura religijna. To jest ziemia. Gdy nam przypomina mądrość Boża „:Czyńcie sobie ziemię poddaną” chciejmy pamiętać, że w sumieniu narodowym doniosłe znaczenie ma nasz stosunek do tych dóbr odziedziczonych przez nas. Wypracowały je pokolenia całego milenium, pokolenia, które żyły przed nami i „uprawiały” tę ziemię nie tylko w sensie rolniczym, ale w sensie rodzimej i narodowej kultury. Glebę uprawia się bowiem nie tylko przez nawóz, ale przez miłość, przez wielką miłość do ziemi ojczystej i do wszystkiego, co ją stanowi. Dlatego człowiek odnosi się z ogromnym szacunkiem do swojej przeszłości, stara się ja poznać, ocenić, zrozumieć, uważa ją za swoje dziedzictwo, którego zdradzić nie wolno”. „Katolicka Nauka Społeczna, jako narzędzie ewangelizacji kultury – na przykładzie działalności Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” w obszarze kultury”, to trzeci referat przedstawiony przez Tomasza Nakielskiego Przewodniczącego Rady Oddziału Okręgowego KSCCH w Olsztynie. Nauka Społeczna Kościoła daje podstawy do tworzenia społeczeństwa obywatelskiego. Poznawanie, propagowanie tej nauki jest dla naszego Stowarzyszenia wielką wartością, ale i wyzwaniem dla działań ewangelizacyjnych świeckich. „Nauka społeczna sama w sobie ma wartość narzędzia ewangelizacji: głosi ona Boga i tajemnicę zbawienia w Chrystusie każdemu człowiekowi i z tej samej racji objawia człowieka samemu sobie” (Centissimus Annus nr 54). Ta nauka nie ma zamiaru ani nie zmusza do tworzenia państwa wyznaniowego, ale stanowi propozycję dla osób wierzących chcących aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. To, co powinno być dla nas ważnym wnioskiem praktycznym, to poszukiwanie metod, w jaki sposób skutecznie ewangelizować kulturę. Oddając do rąk czytelników kolejny tomik „Biblioteki Życia i Myśli” wyrażamy przekonanie, że bogate treści zawartych w nim referatów pogłębią wiedzę, zachęcą do refleksji, ugruntują świadomość, że jako Naród i społeczeństwo żyjemy we wspólnocie i dzięki niej możemy także osiągać pełnię swojego człowieczeństwa. Nasza egzystencja, rozpięta jest między sięgającą głęboko wstecz przeszłością a pokoleniami, które nastąpią i wobec których jesteśmy odpowiedzialni za nasz wspólny los. Wskazał na to w homilii Ks. Arcybiskup Henryk Muszyński Prymas Polski „To nasze zadanie: czerpiąc z dziedzictwa kultury, budować lepszą przyszłość, sięgając ze skarbca „wczoraj”, dziś budować „jutro”. Módlmy się, więc, byśmy my sami, ale także przyszłe pokolenia, całym sercem trzymali się naszego chrześcijańskiego dziedzictwa i kultury narodowej. Byśmy wciąż je zgłębiali i przekazywali dalej. Właśnie w ten sposób, Najmilsi, jak powiedział Stefan Kard. Wyszyński, powstaje „świadomość służby społecznej i kształtuje się więź wspólnoty narodowej – tak, iż nie czuje się wtedy kimś obcym w swojej Ojczyźnie”.