Drukuj
Odsłony: 1089

Autor: Norina Galavotti
Tłumaczenie z języka włoskiego: Agnieszka Rybińska
ISBN 978-83-89250-06-3

 

Fragment z Wprowadzenia do wydania polskiego

Małgorzata Grzywacz, Agnieszka Rybińska

Odkrywając świat Nomadelfii


Wprowadzenie do wydania polskiego wspomnieńmamy z powołania

Trzymają państwo w rękach zapiski autobiograficzne Noriny Galavotti, dzięki której nie tylko przeniesiemy się do Włoch ubiegłego wieku, ale i do innej – mało nam znanej rzeczywistości. W oryginale wspomnienia te wydano pod tytułem: Norina – mama w Nomadelfii. Autobiografia matki 74 dzieci, co od razu sugeruje, że mowa w nich o autentycznej postaci i jej matczynym doświadczeniu. Liczba siedemdziesięciorga czworga dzieci powinna nasunąć pytanie: o jakie macierzyństwo chodzi? Niełatwo trafić na informacje o Norinie Galavotti, czego nie należy tłumaczyć tym, że była znana tylko we Włoszech i tylko tam jej działalność została zauważona. Mówiono o Niej Norina z Nomadelfii, tak się podpisywała i w większości publikacji pojawia się właśnie to określenie.Trudno umiejscowić na mapie miejscowość Nomadelfia. Istotnie: jest to także nazwa własna katolickiej wspólnoty, do której należała Norina. Prawdopodobnie każdy zada sobie pytanie, co to właściwie za grupa (jeśli nie zakon, to może sekta?), gdyż Nomadelfia jest przykładem nowej wspólnoty o dość oryginalnym i odważnym – nawet jak na XXI wiek – powołaniu.Historia Noriny i Nomadelfii podsuwa pytania o miejsce świeckich w Kościele i współczesnym świecie. I nie są one łatwe, gdyż wojny i przemiany cywilizacyjne minionego wieku odcisnęły piętno na życiu społecznym, stawiając ludzkości nowe wyzwania moralne. Autobiografia Noriny Galavotti wprowadza nas właśnie w orbitę tych zagadnień. Autorka opisuje w wspomnieniach nie tylko życie codzienne swojej dość niekonwencjonalnej rodziny, ale i wspólnoty Kościoła, ówczesnego społeczeństwa. Czy to przynależność do wspólnoty religijnej zdeterminowała styl życia Autorki, czy może było na odwrót? Coś jednak wyróżnia Ją od wielu chrześcijańskich kobiet żyjących w XX wieku… nie tylko fakt, że została matką ponad siedemdziesięciorga dzieci. Jest coś frapującego: i w Norinie i w Nomadelfii, warto zatem poznać tą społeczność nieco bliżej.